Spotkanie
Spacerowałam po łące szukając jakiejś zwierzyny. Wytropiłam królika. Zaczęłam się skradać. Po woli, po woli i w tym momencie ,gdy właśnie miałam skoczyć wbiegła na mnie rozbrykana wilczyca. Przewróciłam się, a królik zwiał. Podniosłam się ,a następnie otrzepałam się z kurzu.
-Co ty tu robisz?-spytałam spokojnie.
-Eeeee....Nie wiem szukam watahy. Chyba.-teraz dopiero się podniosła
-To w sumie dobrze trafiłaś bo właśnie szukam wilków.
-Jesteś Alfą?-Pokiwałam łbem- A to wielki sorrrry.
-Mogę się przyłączyć do ciebie?
-Oczywiście. Jak masz na imie?
-Lucy. A ty?
-Talia. Chodź to cię oprowadzę po mojej jaskini.-Zawyłam ,a z nieba nagle nadleciała Cora.
-To Cora jest moim smokiem.
-Acha i mamy tym tam lecieć?-spytała
-Tak.-Leciałyśmy krótko, a za to szybko.- I to tu.
-Ale to wielka jaskinia. Twoja?
-Tak.
-Wow. Ale odlot!!!!!!!!!
Przez jakiś czas zwiedzaliśmy moją jaskinie ,a ona mówiła o sobie. Postanowiłam wiec ją oprowadzić po całym terytorium...
Lucy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz