Tablica Ogłoszeń

* WITAJ W WATASZY SAMOTNEGO WILKA!!!
**Nasze wilki:
*Wadery -- 12
*Basiory -- 9
*Razem Mamy 21 Członków Watahy
**Nowe informacje :
* Nowość i zmiana w regulaminie (proszę sprawdzić)
*Aktualizacja bloga
*Mikołaj za niedługo :)
*Zakładamy anonimowego facebok'a
*Zapraszam do gry z nami
** Kontakt z nami:
wataha.samotnego.wilka@wp.pl
gibikot9@gmail.com




czwartek, 30 czerwca 2016

Nowy członek wataht!!!!!


Imię----Frosty Hunter
Pseudonim----Frosty
Wiek---6 lat
Płeć----Basior

Zaginiony wilk!!


Imię----Hioshi
Pseudonim----Hio
Wiek----2 lata
Płeć----Wadera

Zaginiony wilk!!


Imię----Shani
Pseudonim----Shella
Wiek----12 lat
Płeć----Wadera

Od tali do Mastela

-Wow.-Powiedziałam
-Co?- spytał
-Masz fajne moce.-Powiedziałam
-Dzięki-Powiedział nie pewnie
-Chodźmy dalej.-Powiedziałam patrząc na niego
-A daleko jeszcze?-Zapytał
-Nie, już bardzo blisko.-Powiedziałam i lekko przyspieszyłam tak jak on. Doszliśmy, a ja wskoczyłam do wody na ,,strzałkę''. Nie wiem co on zrobił ale gdy się wynurzyłam był obok mnie.
Pływaliśmy tak w ten i z powrotem. I w pewnym momencie coś mocno zabolało mnie w nogę. Nie byłam wstanie płynąc, zaczęłam tonąć. Na całe szczęście Mastel zobaczył to zdarzenie. i mnie wyłowił. Łapiąc oddech podpłyną ze mną do brzegu i zapytał,, Co się stało''
-Nie wiem-Od opowiedziałam-Noga mnie boli
-Wiem, widzę.-Pokazując na moją nogę była rozcięta-Musze zrobić opatrunek nie wiem z kąd ani kiedy miałam już zrobiony.
-Eeeeeeee kiedy ty to zrobiłeś?
-Wiesz, zemdlałaś. Ale tylko na chwile.
-Ojjjjjj!
-Nic się nie dzieje-Powiedzał-Dasz rade iść.
Spróbowałam wstać ale nie dałam rady. Podniósł mnie. i zaniósł mnie do mojej jaskini.
                                                   Mastel?

Od Tali do Lucy

Byłam wściekła na Lucy bo czekałam już ponad 2 godziny.
-Spóźniłaś się-Powiedziałam przez zaciśnięte zęby
-Tak przepraszam-powiedziała-Zaspałam niestety, nawet nie zjadłam śniadania
-Chcesz zapolować? Bo w sumie od tego stania tu też zgłodniałam.
-No dobra- Gdy doszłyśmy na jakąś polanę zaczęłyśmy polować. Przyczaiłyśmy się na jelenia i właśnie wyskoczyłam i jeleń uciekł! A zamiast tego wpadłam na innego wilka. Zderzyliśmy się.
To był Mastel!
-O cześć- Powiedział i wstał, otrzepał się i podał mi łapę.
-Talia! Patrz kogo spotkałam...Oooooo. Ty też. Cześć Mastel!
-Cześć!-Powiedział
-Witam panie-Powiedział wychodzący zza krzaków Excalibur.-My też polujemy.
-Nom.-Powiedziała Lucy
-Ale my już idziemy. Choć nie przeszkadzajmy Damom Mastel-Powiedział Excalibur, Mastel parzł na mnie swoim słodkim wzrokiem. I ruszyli.
Gdy się oddalili, wróciłyśmy do polowania.

                                            Lucy???

Od Mastela do Talii

- Nad rzekę kamieni. Chcesz pójść ze mną? - spytała, licząc, że się zgodzę.
- Mogę wyruszyć, lecz jeśli jesteś zdrajcą, wiedz, że Cię zabiję. - orzekłem, z pełna powagą i chyba ją przeraziłem.
- Nie ufasz mi? - spytała zakłopotana — Dlaczego?
- To jest rzecz dość przykra, nęka mnie od dzieciństwa. Gdy się urodziłem, matka mnie porzuciła. Zacząłem błąkać się po lesie i wtedy znalazłem grupkę wilków. Myślałem, że mnie przygarną, lecz się myliłem. Zagryzły mnie i zostawiły. Wtedy spotkałem 2 jelenie. Opiekowały się mną jak własnym synem. Ojciec nauczył mnie polować. Matka sprawiła, że mogę władać ziemią. 2 tygodnie temu, gdy mnie zdenerwowali... Nie chcę o tym mówić! - Krzyknąłem donośnie.
- Domyślam się. - powiedziała ze współczuciem. - Moi rodzice zostali zamordowani przez wilki.
Szliśmy dalej. Zanim doszliśmy do Rzeki Kamieni, znaleźliśmy wiele wspólnych zainteresowań. W końcu doszliśmy.
- Popatrz. - zawołała — Tam jest jakiś wilk mordujący wilczątko.
- Doigra się ten jełop! Mordować małe wilczątko! - krzyknąłem, przypominając sobie swoje dzieciństwo.
Parsknąłem i wilka złapała ziemia. Nagle się złapał a z podziemi, było słychać wycie.
- Co ty mu zrobiłeś? - zapytała, stojąc osłupiała.
- To moja moc. Mogę wciągnąć innych pod ziemię. - pochwalił się.
Pobiegliśmy do tego wilczątka, lecz leżało już martwe.
- Zakopmy je — powiedzieliśmy jednocześnie.
                                         Talia?

Nowy członek watahy!!!!!


Imię----Alqalb Al'aswad
Pseudonim----Alqa, Brzytwa
Wiek----16 lat
Płeć----Wadera

Od Nali

Nadszedł nowy dzień. Czułam że Jacob wyruszył już na ranne polowanie,
jednak ja nie miałam ochoty jeść, więc postanowiłam
obejrzeć dolinę. No i jak zwykle po paru krokach sie zgubiłam.
Brawo ja - pomyślałam. Nagle poczułam oddech na mojm futrze. To, to niedźwiedź.
-Aaaa - zaczełam krzyczeć i uciekać. Starałam się ukrywać, zmieniając wygląd, ale nic z tego. Grizlly zawsze mnie odnajdywał.
-Ał - wpadłam na drzewo i straciłam przytomność.
Gdy się obudziłam zauważyłam waderę, naszą alfę, ale byłam tak
obolała że straciłam przytomność.
CDN...

Od Tali Do Mastel

-Szłam sobie lasem spokojnie kierując się w stronę Rzeki kamieni, gdy nagle coś z mojej prawej strony zaszeleściło.
-Kto tam jest?- Zapytałam niespokojnie. Nagle zza drzew wyłonił się czarny wilk z naprawdę grubym futrem
-Nazywam się Mastel. Przepraszam że cię przestraszyłem.
-Nic się nie stało.-Powiedziałam-Chym. Skąd jesteś?
-To znaczy?-Spytał
-Z jakiej watahy pochodzisz?-Powiedziałam. Ale wyglądał trochę niepewnie.-Możesz mi zaufać
-Eeeee. Ja nie mam watahy.-I ruszył dalej dróżką, którą sam robił, a ja pobiegłam za nim
-A może chcesz dołączyć do nas?-Nie odpowiedział nawet ze mną nie rozmawiał. I wtedy już wiedziałam że nie jest łatwą osobą.- Proszę.-Dodałam a on popatrzył się na mnie z lekką wściekłością która powoli zmieniała się w spokój. Proszę, proszę, proszę-Mówiłam skacząc koło niego. I chyba zaczęłam grać mu na nerwach.
-No dobra-Powiedział- Co to za wataha?
-Nazwałam ją samotnego wilka. Ale nie dlatego, że jestem samotna, no w sumie jestem, ale nie oto mi chodzi. Kate, nasza bogini, jest sama i sprawiła że wilki należące do naszej watahy są nie śmiertelne ale to tak a propo. Za dużo gadam i w ogóle się nie przedstawiłam. Jestem Talia.
-Miło mi- Nie wydawał się znudzony moją paplaniną jak większość wilków.- A gdzie zmierzasz?
-Nad rzekę kamieni. Chcesz pójść ze mną?
                              Mastel?

Nowy członek watahy!!!!!


Imię----Mastel
Pseudonim----Mal
Wiek----4 lata
Płeć----Basior

środa, 29 czerwca 2016

Od Lucy do Tali

Dopiero teraz zobaczyłam, że Talia jest naprawdę szaloną waderą.
Przestałyśmy się bawić wtedy, kiedy zaczęło się ściemniać, więc siadłyśmy pośrodku łąki, żeby odpocząć.
- Ale ten czas szybko minął, zaraz będzie już całkiem ciemno i chyba już będę musiała wracać do domu. - powiedziała.
- Spotkamy się jeszcze jutro? - zapytałam.
- Tak, z wielką chęcią. Pokażę ci Morderczą pustynie i inne bardzo ciekawe tereny watahy.
Wstała, otrzepała się, po czym udała się w kierunku swojej jaskini. Jeszcze chwilę obserwowałam ją jak idzie przez łąkę, aż w końcu weszła pomiędzy drzewa i zniknęła.
Jeszcze chwilę siedziałam i obserwowałam zachodzące słońce, a kiedy nastał już mrok, podniosłam się i powolnym krokiem poszłam do domu.
Następnego dnia obudziłam się późno.
- O nie! Zaspałam! - wykrzyknęłam.
Szybko wstałam, umyłam się i pobiegłam do jaskini Tali. Nawet nie zdążyłam zjeść śniadania. Talia stała zniecierpliwiona przed swoją jaskinią i mnie wypatrywała. Szybko podbiegłam do niej i się z nią przywitałam...


Talia?

Nowy członek watahy!!!!!


Imię----Takiro Takamoto
Pseudonim----Takira lub Taki
Wiek----19 lat
Płeć----Wadera

Od Excalibura

Wczoraj wieczorem dołączyłem do niewielkiej watahy, ktòra głòwnie składała się z Wader. Uhh... Ciężko idzie mi rozmowa z kimkolwiek a zwłaszcza płcią przeciwną... Nigdy nie wiem co powinienem powiedzieć i muszę uważać na słowa żeby przypadkiem nikogo nie urazić ( ojjj.... Miałem już takie przypadki, gdy powiedziałem że jakaś tam wadera mi się nie podobała... No jednym słowem było bardzo nie ciekawie) . Postanowiłem się udać nad wielkie jezioro, by pobyć w samotności i schłodzić się oczywiście. Posiadanie  grubego futra w taką pogodę to istna udręka, jest się mokrym no i zlatują się do ciebie te okropne muchy. Yhh... Ruszyłem powoli w stronę niewielkiego lasku, gdy tylko do niego wszedłem powitał mnie ukochany cień i delikatny chłodny wiaterek.
- Oj, tego mi brakowało. - Mruknąłem z rozkoszą. - Nad wodą będzie jeszcze lepiej.
Potrząsnąłem łbem i pobiegłem w głąb lasu, droga była wydeptana więc świetnie się biegło. Otaczające drzewa z czasem robiły coraz gęstsze i większe, oraz zaczęły pojawiać się leśne zwierzęta.
- Chyba muszę się już powoli zbliżać do jeziora.
No i się nie myliłem, do moich uszu doszedł słodki szum wody a i oczą powoli ukazywały się skały. Z radością przyśpieszyłem bieg, no i po kròtkiej chwilce wskoczyłem do chłodnej wody. Z błogością zanurkowałem w wodzie rozkoszując się jej zimnym dotykiem. Gdy się wreszcie wynurzyłem usłyszałem za sobą delikatny śmiech, obròciłem łeb i zobaczyłem smukłą biało-fioletową wilczyce.

 Lucy?

wtorek, 28 czerwca 2016

Nowy członek watahy!!!!!


Imię---- Excalibur
Pseudonim----Nie chcę mieć psełdonimu
Wiek----4 lata
Płeć----Basior

Od Tali do Lucy

Tulipany i ten desen
 
Po tym jak dotarłyśmy na pole tulipanów Lucy zaczęła biegać jak opętana wykrzykując co chwila
,,Jak tu pięknie!'' , Ja żeby nie być gorsza zaczęłam biegać z nią. W pewnym momencie zderzyłyśmy się z czymś. To byli Jacob i Nala!
-Ale wy tu szalejecie.-Powiedziała Jacob
-Sorry nie zauważyłyśmy was.-Hihrałam się jak nie wiem 
-Nic się nie stało.-Powiedziała Nala i ruszyli dalej, a Luci zaczęła śpiewać po cichu by oni nie usłyszeli.
-Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało!- Ja skoczyłam na nią i bawiłyśmy się do wieczora.
Chym nie jestem chyba zbyt poważna.
                                                            Lucy?

środa, 15 czerwca 2016

Od Nali do Tali

- Och, chętnie poznam resztę stada. - Powiedziałam niezbyt pewnie, ale czułam że to mój obowiązek.
- Okej, to chodż - Ta alfa mnie zadziwiała, była zwariowana i przede wszystkim szybko, ale to bardzo szybko się poruszała. Ledwo co ją doganiałam
- Och, możemy zwolnić? Jestem tak bardzo zmęczona, nie mam zamiaru za tobą biegać. - Byłam naprawdę zmęczona i już nie miałam siły
- Och, rusz się to już tu. Patrz to MOJA wataha.
Wataha nie wyglądała na dużą. Nie było w niej praktycznie samców, tylko był Jacob jako basior. Nie było również dzieci.
- No i jak ci się tu podoba, Nalo - Czułam się nie swojo.
- Muszę poznać resztę stada proszę tak bardzo najbardziej...- przerwała mi przywódczyni wyciem, dołączyłam się a potem reszta watahy.
- Auuuuuuuauuuuuu - księżyc był taki piękny, a ja zaczęłam czuć że powinnam iść do domu bo tam jednak czeka na mnie Rudy.
- Och naprawdę jest tu pięknie, ale muszę uciekać do Rudego yyy to znaczy do Jacoba, to pa.
Zaczęłam biec. Alfa coś jeszcze mówiła, ale mnie już nie było. Biegłam i biegłam aż w końcu byłam w jaskini.
Jacob już spał. Położyłam się po cichu też spać, aby nie budzic mego przyjaciela. Och zwariowany dzień. - pomyślałam i poszłam spać.

Rozmowa z Nalą

Od Tali
Zaczęłam podnosić się z ziemi. Ujrzałam Nale. Ta szybko podskoczyła.
-Przepraszam-Czułam w jej głosie podekscytowanie.
-Nic się nie stało, nie jesteś pierwszą osobą  która na mnie wpadła..-Uśmiechmełam się, a nona się zaśmiała-płakałaś?
-Skąd wiesz?-zapytała
-Czuję. A po drugie próbowałaś się zaśmiać i ci nie wyszła. Co się stało?
Opowiedziała mi historię , a Ja próbowałam ją pocieszyć.
-Chcesz Poznać resztę stada?-Spytałam
                                                 Nala?

Nowy członek watahy!!!!!


Kate, Postać, Z, Bajki, Zakochany, Wilczek
Imię----Kate
Pseudonim----Lajla
Wiek----5lat
Płeć----Wadera

Od Nali

                                                         Polowanie Nali

 Zaczęłam krążyć po lesie po tym jak Jacob mi powiedział o Tiarzę
i o własnej watasze było mi przykro i zaczęłam płakać naglę usłyszałam kroki
I znajomy zapach to jeleń byłam bardzo głodna zamierzałam zapolować
jeleń mnie nie zauważył zmieniłam wygląd i hop siup było już po sprawię najadłam się i przy okazji zostawiłam coś Jacobowi
zaczęłam biec i wpadłam na Alfe
-Cześć...
                                                   Talia?

Od Jacoba

Tak spoko możecie zostać -powiedziała przywódczyni
nie wiedziałem czy mam się cieszyć czy też nie
-Jej ale super zostajemy Jacob możemy zostać - Nala za bardzo była zadowolona
- Taaaa zostajemy jupi -Może tego nie okazałem ale cieszyłem się że zostajemy ale żeby nie było pomaszerowałem do mej otchłani do mej
Pięknej jaskini
-Nala!!!!- zawołałem ją musiałem jej powiedzieć coś ważnego
- Co o co znowu ci chodzi ? - zawsze była taka
-O nic tylko że nasza wataha była by lepsza nasza własna- och bałem się co mi odpowie już czułem ciarki
- Ta jasne już to widzę nasza wataha ja i ty i koniec. Bardzo duża nie ?
- Nala była dość spokojna ale i sarkastyczna
- No nie mogli byśmy kogoś dodać np. Skazę albo Tiarę- To co powiedziałem wkurzyło Nalę i wyszła

wtorek, 14 czerwca 2016

Od Tali

                                          Wilcza skała

Szłam powoli w stronę wilczej skały, tam ogłaszam różne przemówienia. Jednak od zawsze miałam wielką termę.
Gdy doszłam do niej zawyłam ,a w ciągu pięciu minut zaroiło się tu od wilków.
-Słuchajcie! Mam zamiar na kilka dni opuścić nasze tereny. Moje stanowisko obejmie Lucy. Postaram się wrócić jak naj szybciej.-ostatnie zdanie wypowiedziałam bardzo cicho.
Kierując się w stronę lasu słyszałam jak członkowie mojego stada szeptali jednak zbyt cicho bym mogła ich usłyszeć. Bella przyniosła moją torbę z różnymi rzeczami. I poszłam w ciemny las.

piątek, 3 czerwca 2016

Od Tali

Tajemnicza wyprawa
Była godzina 8.30, a ja jak szalona wpadłam do jaskini Lucy  i chyba ją obudziłam...
-Cześć Lucy! Obudziłam cię?-zadałam głupie pytanie.
-No w sumie jest trochę wcześnie, a po co przyszłaś?-Spytała bardzo zaspanym głosem miedzy czasie ziewając.
-Chym... Chciałam wyruszyć na wyprawę ale nie mogę zostawić samej watahy. Czy mogła byś się nią zaopiekować podczas mojej nie obecności?
-Ja...snę-Ziewnęła- Ale ogłosisz to w watahy, nie?-popatrzyłam na nią ze zdziwieniem, a ona nagle oprzytomniała- No nie! Nie ogłosisz tego!!? Skandal! Już mi marsz to ogłaszać!
Cała jej wypowiedź brzmiała śmiesznie gdyż co ch0wila ziewała.
-Dobra zrobię to o 9.00-powiedziałam
-Nie możliwe że już to zrobiłaś. Przecież widzę wyraźnie że jest 9.30.-popatrzyłam na zegar słoneczny i Lucy miała rację było już po 9.30. Jak ten czas szybko leci!
-To lecę szybko do jaskini i zwołam wilki!-Wrzasnęłam w biegu do Lucy i nie zauważyłam Belli. Wpadłam na nią.
-Bella!?Co ty tu robisz?-I w tym momencie ze swojej jaskini  wypadła Lucy,
-Co się stało!? Kto to?
-Bella Lucy, Lucy Bella. Pogadajcie a ja pędzę-Słyszałam jedynie tylko ich oddalające się głosy. Za chwilę coś strasznego mnie czekało...
 
Dasza część za 1 tydzień...

Od Lucy do Tali

Spotkanie

Talia była fajną i miłą waderą. Cieszyłam się, że mogłam dołączyć do jej watahy, bo może w końcu znalazłam swój nowy dom.
Gdy Talia skończyła pokazywać mi swoją jaskinie zaproponowała oprowadzić mnie po terytorium. Najpierw poszłyśmy nad Wielkie jezioro.
Kiedy już tam dotarłyśmy to trochę mnie zaskoczyło bo ono nie było wcale takie duże.  
- Dlaczego to się nazywa Wielkie jezioro, skoro wcale nie jest wielkie? - zapytałam.
- Ponieważ ono jest bardzo głębokie i magiczne, dlatego tak jakoś zostało. - odpowiedziała.
Minęłyśmy nieduży wodospad i obeszłyśmy całe jezioro na około. Usiadłyśmy na brzegu, żeby trochę odpocząć, gdy nagle nad nami wyskoczyła czarna pantera i jednym skokiem wskoczyła do wody. Talia chyba się przestraszyła tego niespodziewanego zdarzenia bo aż sama odskoczyła na bok.
- Sara! - zawołałam - Czemu nas tak zaskoczyłaś! Chodź tu szybko! Talia, to moja towarzyszka, Sara. Sara, to Talia, samica alfa Watahy Samotnego Wilka.
- Witaj, trochę mnie przestraszyłaś. - powiedziała Talia.
- O, to wybacz, ale w takie ciepłe dni jak dzisiaj bardzo lubię się ochłodzić w zimnej wodzie. - odpowiedziała Sara.
- No dobrze, to może pójdziemy dalej? - zaproponowałam.
- Okej, zaprowadzę was teraz nad Pole tulipanów. To jedno z najpiękniejszych miejsc watahy. - odpowiedziała Talia z uśmiechem na pysku.


Talia?


czwartek, 2 czerwca 2016

Nowy Członek Watahy!!!!!


Imię----Zowhi
Pseudonim----Magdag987
Wiek----4lata
Płeć----Wadera

środa, 1 czerwca 2016

Nowy członek watahy!!!!!


Imię----Hioshi
Pseudonim----Hio
Wiek----2 lata
Płeć----Wadera

Nowy członek watahy!!!!!


Imię----Shati
Pseudonim----Shella
Wiek----12 lat
Płeć----Wadera