Po wyjściu z jaskini Zack'a chciałam pójść w jakieś ciekawe i magiczne miejsce. Chwilę się zastanawiałam, po czym zdecydowałam, że udam się nad Rzekę Snu.
Po drodze przechodziłam przez niewielki lasek i co chwilę spadały na mnie zwisające krople z drzew i krzaków po niedawnej burzy. Sara dzielnie podążała za mną, ponieważ dzisiaj miała już wystarczająco dużo do czynienia z wodą.
Po pół godzinnej wędrówce dotarłam do Rzeki Snu. Pomyślałam, że odpocznę chwilę przy brzegu, a rzeka niech zrobi swoje. Tak też zrobiłam, położyłam się, a po chwili zasnęłam.
Gdy się obudziłam Sara spała obok mnie, postanowiłam że nie będę ją budzić. Kiedy wstałam, zobaczyłam śpiącego wilka po drugiej stronie rzeki.
Weszłam do wody i popłynęłam do niego. Gdy wyszłam na brzeg okazało się, że to Zack smacznie sobie śpi. To mnie trochę rozśmieszyło.
- Cześć Zack! Obudź się! - powiedziałam, a basior powoli otworzył oczy.
- Lucy! Znowu się spotykamy. Czemu jesteś cała mokra? - zapytał nieco zaspanym głosem.
- Ponieważ przepłynęłam rzekę, bo podobnie jak ty, smacznie spałam tak jak Sara, która dalej tam śpi. - powiedziałam z uśmiechem na pysku.
Zack?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz