- Dzięki... To chyba zaszczyt no nie? - zapytałem unosząc jedną brew
- A nie wiem - odpowiedziała
Jak na zawołanie poczułem podmuch wiatru.
- A tak w ogóle, masz tak, że jak odczuwasz jakieś emocje woda je materializuje? -
- Nie wiem.. Nigdy się temu nie przyglądałam... A ty tak masz? -
- Jasne, że tak... W końcu od czego jest żywioł? -
- No od obrony i wgl do ułatwiania życia -
- No może tak -
Chciałem coś powiedzieć, ale się powstrzymałem. Za dużo mówić też nie można. Tak szczerze chciałbym mieć przyjaciela, któremu mogę się wyżalić, ale takiego nie mam. Nie zaufałem jeszcze nikomu. Moje emocje komulują się we mnie. Kiedyś przez to wybuchnę. Chyba, że przyjaciela znajdę. Na tą myśl uśmiechnąłem się.
- Z czego się śmiejesz? - zapytała Talia
- A z niczego - powiedziałem
- Codziennie mnie zadziwiasz - powiedziała i westchnęła
- Coś się stało? - zapytałem
- Nie nic - powiedziała już smutniejszym głosem
Ciekawe o co chodzi?
Talia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz