Nala i Jacob
Po długiej wędrówce, mojej i Jacoba wreszcie wróciliśmy do watahy. Jednak było tam inaczej. Wataha była odmieniona, były konkursy, a wilki ze sobą rozmawiały. Był porządek i harmonia, nikt się nie kłócił, bardzo nam się to podobało.
Patrzyliśmy na to z niedowierzeniem.
Patrzyliśmy na to z niedowierzeniem.
- TU JEST CUDOWNIE! - wykrzyknęłam. Jacobowi też się to podobało.
Czuliśmy się tu wolno, tak bezproblemowo, jednak po takiej wędrówce byliśmy mega głodni, więc poszliśmy coś zjeść. Polowaliśmy dzisiaj na karibu. Po udanym polowaniu odwiedziliśmy alfę. Jacob chciał aby oprowadziła go po niej i grzecznie ją przeprosił...
Czuliśmy się tu wolno, tak bezproblemowo, jednak po takiej wędrówce byliśmy mega głodni, więc poszliśmy coś zjeść. Polowaliśmy dzisiaj na karibu. Po udanym polowaniu odwiedziliśmy alfę. Jacob chciał aby oprowadziła go po niej i grzecznie ją przeprosił...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz