-Zack! -zawołałam-Bardzo ci dziękuję.
-Nie ma za co to chyba należy do moich obowiązków- odparł
-Może wejdziesz na pijemy sie wody mam też kilka zajęcy.
-Nie dziękuję -odparł
-No choć proszę nie zostawiaj mnie samej najlepiej to wogóle zostań na noc bo będę się bała -powiedziałam sprytnie
-No dobrze ale na noc nie zostajemy- warknął , weszliśmy do moje jaskini i chyba go trochę oszołomiła bo zrobił dziwną minę, jego smok położył sie koło mojego ,a Bella , ktora właśnie opiekowała sie Corą popatrzyła się na mnie jakby nie wiedziała co robić . Pokiwałam jej łbem żeby sie nie martwiła i wróciłam do Zacka . Zaprowadziłam go do jednego z moich wodospadów by podać mu wodę i zająca . Miałam zrobioną specjalną klatkę z trawa gdzie kicały sobie dzieki czemu byly cały czas świeże . Chyba był troche pod wrażeniem tego pomysłu. Rozmawialiśmy dość długo gdy nagle za jaskini usłyszeliśmy czyjeś kroki. To byli ludzie!!!!
Zack ??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz